ďťż

But I still search for Your sweet lips...


Based on the classic fairy tale Beauty and the Beast, Cruel Beauty is a dazzling love story about our deepest desires and their power to change our destiny.

Since birth, Nyx has been betrothed to the evil ruler of her kingdom-all because of a foolish bargain struck by her father. And since birth, she has been in training to kill him.

With no choice but to fulfill her duty, Nyx resents her family for never trying to save her and hates herself for wanting to escape her fate. Still, on her seventeenth birthday, Nyx abandons everything she's ever known to marry the all-powerful, immortal Ignifex. Her plan? Seduce him, destroy his enchanted castle, and break the nine-hundred-year-old curse he put on her people.

But Ignifex is not at all what Nyx expected. The strangely charming lord beguiles her, and his castle-a shifting maze of magical rooms-enthralls her.

As Nyx searches for a way to free her homeland by uncovering Ignifex's secrets, she finds herself unwillingly drawn to him. Even if she could bring herself to love her sworn enemy, how can she refuse her duty to kill him? With time running out, Nyx must decide what is more important: the future of her kingdom, or the man she was never supposed to love.

Premiera w USA była 28 stycznia tego roku, o polskim wydaniu niestety na razie nic nie słychać.

***

Wczoraj skończyłam czytać tę książkę i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona .

Jak wiadomo już z opisu, jest to retelling Pięknej i bestii, ale to nie wszystko - w historię wplecione zostały również motywy z innych baśni - m.in. o Sinobrodym czy o córce młynarza (znanej również jako baśń o Rumpelsztyku/Tuteliturym, zależnie od tłumaczenia) - oraz mitologii greckiej i rzymskiej. A właściwie nie tylko mitologii - kraina w której rozgrywa się historia to pozostałość (ocalała prowincja) alternatywnego Cesarstwa Rzymskiego, toteż - choć czas akcji został umiejscowiony wiele wieków później - możemy odnaleźć różne pozostałości kultury wzorowanej na rzymskiej (jest to widoczne zwłaszcza w elementach architektury, wyglądzie ogrodów i w różnych obrzędach, choć nie tylko). Na samym początku miałam wrażenie jakby książka była trochę "przepakowana" tymi różnorodnymi źródłami inspiracji, ale kiedy już się wkręciłam w historię przestało mi to przeszkadzać, ba, po skończeniu lektury uważam tę cechę za jedną z zalet książki.

Największym sukcesem, jaki może odnieść retelling znanej już historii, jest umiejętność zaskoczenia nawet tych czytelników, którzy bardzo dobrze znają oryginał. I muszę powiedzieć, że książce Rosamund Hodge się to udało - Piękna i bestia to moja ulubiona baśń i byłam zachwycona wyłapywaniem licznych nawiązań do oryginalnej historii, a mimo to autorce udało się mnie niejednokrotnie zaskoczyć jakimś zwrotem akcji, ciekawym wykorzystaniem motywu znanego z mitologii/z innej baśni, ujawnieniem sekretu czy nietypowym rozwiązaniem zagadki (a trzeba powiedzieć, że zagadek do rozgryzienia trochę w tej książce jest, co stanowi kolejną jej zaletę).

Większość akcji rozgrywa się w zaczarowanym zamku, i muszę przyznać, że został on doskonale opisany - liczne nietypowe pomieszczenia różniące się nie tylko wyglądem, ale też np. zapachem, zaczarowane obiekty, pokoje i korytarze zmieniające swoje położenie zależnie od kaprysu (i często ze zwykłej złośliwości), biblioteka zmieniająca wygląd zależnie od nastroju, jedzenie samo pojawiające się na stole, pokój z basenem/jeziorem, po którym można chodzić - świetnie to wszystko oddziałuje na wyobraźnię, po prostu CZUĆ MAGIĘ .

Jakby tego było mało - książka jest najzwyczajniej w świecie zabawna. Humor nie jest wymuszony i w sytuacjach które wymagają powagi jest ona jak najbardziej zachowana, ale jest też wiele scen (głównie dialogów między Nyx a Ignifexem) które wywołują szerokiego banana na twarzy

Wątek romantyczny, jak nie trudno się domyślić, odgrywa bardzo dużą rolę w powieści, jednak w żadnym wypadku nie jest to kolejna płytka historyjka miłosna - na dobrą sprawę, w moim odczuciu (choć może nad interpretuję ) służy przede wszystkim jako metafora obrazująca, o czym tak naprawdę opowiada Cruel Beauty. A opowiada przede wszystkim o nauce akceptacji samego siebie, budowaniu poczucia własnej wartości i o tym, że powinniśmy podążać za własnymi marzeniami, a nie tymi które zostały nam wpojone przez innych (np. rodziców). A także o tym, że oszustwo zawsze się na nas odbije, a uczciwość popłaca.

Jeśli ktoś lubi taką tematykę i umiejętności językowe pozwalają mu czytać po angielsku, to serdecznie polecam Cruel Beauty

A ocena? 5/6
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalia97.keep.pl
  •