But I still search for Your sweet lips...
Witam, wróciłam właśnie z urlopu, wieczorem przywitałam się z moimi koszami (3 samce - Dzordz, Dzony i Dzejms) i poszłam spać. Koszami opiekował się brat.
Dzisiaj rano wypuściłam je na małą kąpiel i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w klatce zobaczyłam małego kosza - gdy minął szok itp doszło do mnie że ostatnio zakupiony kosz - Dzejms jednak jest samiczką. Wcześniej miałam tylko samce, więc nie miałam pojęcia o ciąży. Widziałam że Dzejms przytył, ale uznałam że jest łakomczuchem i tyle. Kupiłam go w sprawdzonym pewnym sklepiej jako samca.
Poczytałam trochę i widzę, że para powinna być rozdzielona itp - na co za późno już w mojej sytuacji.
Moje pytania:
1) czy powinnam rodzielić ta specyficzną rodzinkę - nie chcę ich stresować, z tego co widzę obydwa same opiekują się młodymi
2) czy małe powinny mieć jakieś poidełko?
3) czy małe nie wyjdą mi przez szczebelki? jakoś zabezpieczyć klatkę?
4) domek w którym jest gniazdo jest na pięterku, przenieść go na dół, żeby małe nie spadały i mogły do niego wrócić? na razie widziałam jak 2 razy spadły i samica wnosiła je na górę
5) nie jestem pewna ile jest młodych - widziałam 5 nie chce wystraszyć Dzejmsicy, powinnam sprawdzić gniazdo? czy wszystko ok? czy nie ma martwych?
6) jak określić ile maja dni? nie było mnie w sumie od ponad 20, 10 dni temu wpadłam na trochę posprzątałam klatkę, ale nie wywracałam im domku do góry nogami więc młode mogły już być, jeden wyraźne chce już wędrować po włościach, reszta siedzi w domku
7) Co dalej? nie chce mieć hodowli, jedyne co mi przychodzi do głowy to oddanie mamy i małych do zoologicznego, kiedy mogę to zrobić? nie chciałabym teraz narażać ich na większy stres
ok, trochę tych pytań jest - bardzo proszę o wsparcie
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl natalia97.keep.pl
Dzisiaj rano wypuściłam je na małą kąpiel i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w klatce zobaczyłam małego kosza - gdy minął szok itp doszło do mnie że ostatnio zakupiony kosz - Dzejms jednak jest samiczką. Wcześniej miałam tylko samce, więc nie miałam pojęcia o ciąży. Widziałam że Dzejms przytył, ale uznałam że jest łakomczuchem i tyle. Kupiłam go w sprawdzonym pewnym sklepiej jako samca.
Poczytałam trochę i widzę, że para powinna być rozdzielona itp - na co za późno już w mojej sytuacji.
Moje pytania:
1) czy powinnam rodzielić ta specyficzną rodzinkę - nie chcę ich stresować, z tego co widzę obydwa same opiekują się młodymi
2) czy małe powinny mieć jakieś poidełko?
3) czy małe nie wyjdą mi przez szczebelki? jakoś zabezpieczyć klatkę?
4) domek w którym jest gniazdo jest na pięterku, przenieść go na dół, żeby małe nie spadały i mogły do niego wrócić? na razie widziałam jak 2 razy spadły i samica wnosiła je na górę
5) nie jestem pewna ile jest młodych - widziałam 5 nie chce wystraszyć Dzejmsicy, powinnam sprawdzić gniazdo? czy wszystko ok? czy nie ma martwych?
6) jak określić ile maja dni? nie było mnie w sumie od ponad 20, 10 dni temu wpadłam na trochę posprzątałam klatkę, ale nie wywracałam im domku do góry nogami więc młode mogły już być, jeden wyraźne chce już wędrować po włościach, reszta siedzi w domku
7) Co dalej? nie chce mieć hodowli, jedyne co mi przychodzi do głowy to oddanie mamy i małych do zoologicznego, kiedy mogę to zrobić? nie chciałabym teraz narażać ich na większy stres
ok, trochę tych pytań jest - bardzo proszę o wsparcie