But I still search for Your sweet lips...
Korupcja jest niczym nowotwór. Niedokładnie wycięta z życia publicznego potrafi odradzać się na różne sposoby, w różnej formie. Czy dziś, kilka lat po rozbiciu piłkarskiej mafii, możemy mieć pewność, że mecze ligowe są czyste? Chcielibyśmy, ale nie możemy mieć takiej pewności. Powieść „Okrągły przekręt” to fikcyjna, ale maksymalnie uwiarygodniona historia procesu odradzania się sieci układów korupcyjnych. To ponura wizja polskiego piłkarskiego światka od lat trawionego korupcyjnym wirusem. Jest to oficjalnie wirus usunięty, ale uparcie odradzający się w nowej, trudniejszej do wykrycia formie.
Umiejętność dyskretnego „drukowania” to jedna z najważniejszych „zalet” arbitra piłkarskiego. Umiejętność oddzielania prawdy od fałszu to wielki atut dziennikarza, szczególnie przydatny w starciu z pajęczyną kłamstw i manipulacji. Sędzia Maciej Bojarski i dziennikarz Marcin Faron tylko pozornie „grają w jednej drużynie”. Łączą ich złudzenia pozornych szans na zmianę. Czy któryś z nich wykorzysta swoją szansę w walce z korupcyjnym nowotworem?
* * *
Wiem, że są tutaj osoby, które lubią piłkę nożną, a tematu o tej książce jeszcze nie ma, więc zakładam. Czytałam ją ze dwa dni temu i bardzo mi się podobała, choć w temacie sportu nie mogę się odnaleźć. Ostatnio coraz częściej sięgam po książki, które nie są związane z moim gustem literackim, ale nie żałuję, bo spotykam naprawdę świetne lektury - jak np. "Okrągły przekręt".
Jakby ktoś chciał wiedzieć więcej to tutaj jest moja recenzja, ale generalnie polecam, polecam, dobra rozrywka.
P.S. Miałam problem z działem, mam nadzieję, że wybrałam dobry.