But I still search for Your sweet lips...
- Prawie milion złotych rocznie wydajemy tylko na naprawy tramwajów. Trzeba się w końcu poważnie zastanowić, co z nimi zrobić: inwestować czy zlikwidować? - mówił wczoraj do radnych dyrektor MZK Roman Maksymiak.
W przeddzień sesji budżetowej połączone siły komisji budżetowej i gospodarczej spotkały się w siedzibie MZK. Radni długo dyskutowali z dyrektorem Romanem Maksymiakiem m.in. o funkcjonowaniu zakładu. Szef MZK żalił się na koszty, które generują tramwaje.
Maksymiak: - Czas na decyzję, czy tramwaje są nam w ogóle potrzebne?! Aby ich funkcjonowanie miało sens, trzeba przebudować torowiska na ul. Kostrzyńskiej, Chrobrego, Warszawskiej i Sikorskiego, a do tego wymienić cały tabor na 20 nowych tramwajów po 8 mln zł każdy. Wyliczyliśmy, że kosztowałoby to 208 mln zł! W zamian za jeden tramwaj możemy kupić 10 autobusów z najwyższej półki i rozwijać komunikację autobusową.
Dyrektor MZK podkreślał, że średni wiek tramwaju w Gorzowie to blisko 28 lat. Zaznaczał, że pojazdy psują się na okrągło - na materiały MZK wydaje 700 tys. zł rocznie. - Trwanie z tramwajami graniczy z cudem. Kiedyś linie stanowiły kręgosłup komunikacyjny miasta. A teraz gdzie jeżdżą? Na początek osiedla Piaski, na obrzeże Manhattanu. Kiedyś woziły ludzi do wielkich zakładów pracy, teraz wożą tylko 23 proc. pasażerów. Efektywność jest żadna. Obecnie tramwaje jedynie generują koszty - żalił się Maksymiak. - Gdybyśmy byli bogatym miastem, moglibyśmy utrzymywać tak drogą zabawkę, bardziej jako symbol. Jeśli miałaby decydować ekologia bez statystyk, to niech tramwaje pozostaną. Ale Gorzów to zbyt małe miasto...
- Nagle ma pan olśnienie, że trzeba tramwaje likwidować? A dlaczego nie zabiegał pan przez ostatnie lata o większe środki na większe remonty infrastruktury?! To mi wygląda na złe zarządzanie - denerwował się Mirosław Rawa z PiS. - Wniosek nasuwa się prosty, trzeba się tym zająć w tym roku i zdecydować - podsumował radny Jerzy Synowiec.
Wczoraj radni opiniowali też uchwały, które dziś staną na sesji. Zgodzili się na proponowane przez MZK podwyżki cen biletów. Normalny ma od początku marca kosztować 2,60 zł, a ulgowy 1,30 (teraz płacimy 2,20 i 1,10). Zdrożeją też bilety okresowe. Radni dobrali się do ulg i zwolnień z opłat za przejazdy. Odebrali przywileje posłom, senatorom, radnym Gorzowa i inwalidom wojskowym. Zmienili też ulgę w przypadku członków Związku Sybiraków i stowarzyszenia poszkodowanych przez III Rzeszę. Uprawnione będą do niej tylko osoby, który ukończyły 75 lat. Wiążące decyzje miały zostać podjęte podczas dzisiejszej sesji. Radni zdjęli jednak ten punkt z programu obrad.